Wstajemy rano, spoglądamy w lustro a tam włosowa masakra. Każdy włos, każdy lok żyje własnym życiem. Co teraz ?
Po pierwsze można spróbować reanimacji. Na czym ona polega ?
Zwilżamy lekko włosy, nakładamy odrobinę odżywki b/s, najlepiej dodatkowo rozwodnionej i ugniatamy tak, jak po myciu. Przydatne będą w tym momencie wszelkie stylizatory, w moim przypadku - żel lniany.
Czekamy aż włosy wyschną i cieszymy się odratowaną fryzurą.
Czasem jednak zdarza się, że reanimacja nic nie daje, a włosy mimo, że jeszcze nie kwalifikują się do mycia wyglądają jak jeden wielki smętny oklap, ewentualnie nieposkromiony puch.
Co w takim przypadku robię ? Jako, iż jestem posiadaczką grzywki, muszę ją najpierw umyć. Włosy będą wyglądały wtedy na świeższe.
Nie przekonują mnie wszelkie suche szampony, mam wrażenie, że włosy są po nich przesuszone, sztywne i matowe. Skalp też za nimi nie przepada.
Na koniec robię jakąś ciekawą, ale jednocześnie prostą fryzurę i jestem gotowa wyruszyć w świat. Bez banalnego kucyka czy warkocza na głowie.
Koczek ze skarpetki
Musimy znaleźć starą skarpetkę i obciąć jej palce, następnie zwinąć ją w donata. Można kupić też gotowy wypełniacz do tego koczka.
Następnie robimy koński ogon na czubku głowy, na koniec zakładamy skarpetkę i zwijamy włosy.
Przydatne są wszelkie spinki, kokardki i inne ozdoby.
cheap jordans
OdpowiedzUsuń私服发布
golden goose sneakers
coach outlet
cheap jordan shoes
christian louboutin outlet
ferragamo shoes