6 grudnia przyszedł do mnie blogowy Mikołaj - Kasia z bloga Słodki Miód i przyniósł mi ten czekoladowo-pistacjowy krem do rąk. Chciałam kupić go sobie już wcześniej, bo mimo, że nie potrzebuje kremów do rąk, bardzo spodobał mi się jego zapach. Z jakiegoś powodu zwlekałam z zakupem wiec gdy listonosz zapukała do moich drzwi i zostawił mi paczkę, bardzo się ucieszyłam, że go tam znalazłam.
Na pierwszy rzut oka skład nie wygląda na bogaty i natłuszczający, więc krem może się nie sprawdzać w przypadku bardziej suchych dłoni. Ze składników natłuszczających znajdziemy w nim trójglicerydy o bardzo dobrych właściwościach ochronnych i zabezpieczających. Oleje takie jak rzepakowy i pistacjowy utrzymują odpowiednie nawilżenie skóry oraz dodatkowo ją wygładzają. Mocznik również działa silnie nawilżająco a w wyższych stężeniach delikatnie złuszcza naskórek. W kremie do rąk znajdziemy również silikon, który będzie zabezpieczał skórę dłoni przed utratą wody w suchym i zimnym otoczeniu. Dodatek hydrolatu z kwiatów chabra bławatka działa przeciwzapalnie oraz jest naturalnym antyoksydantem. Zawiera duże ilości soli mineralnych, garbniki, flawonoidy oraz witaminy. Niestety znajdziemy go tam mniej niż 1%. Tak samo będzie w przypadku witaminy E, alantoiny i ekstraktu z kakaowca. Te same składniki w wyższych stężeniach mogły by zdziałać o wiele więcej.
Nigdy nie miałam problemu z przesuszonymi dłońmi. Czasami po powrocie z laboratorium lub jakimś intensywnym zmywaniu naczyń funduję im odrobinę przyjemności i używam kremu do rąk. Poza tym przez cały rok, bez względu na warunki pogodowe mam raczej gładkie i nawilżone dłonie. Podejrzewam, że to zasługa nawilżających olejków i peelingów pod prysznic, balsamów do ciała i olejowania włosów. Używam ich przecież prawie codziennie a pozostałości wcieram w dłonie.
Jeśli chodzi o krem do rąk mam wobec niego dwa podstawowe wymagania - ma szybko się wchłaniać i ładnie pachnieć. Cała reszta zależy od moich aktualnych upodobań.
Co do drugiego punktu, krem z Yves Rocher bez wątpienia pachnie pięknie. Wyraźnie czuć tu pistacje, czekolada jest słabiej wyczuwalna. Ta wersja zapachowa spodobała mi się najbardziej z trzech dostępnych wariantów.
Konsystencja kremu jest bardzo lekka, wchłania się on praktycznie zaraz po wsmarowaniu w dłonie. Nie jest lepki i szczególnie tłusty, dlatego zaraz po użyciu go można wrócić do pracy, bez obawy, że zatłuści się całą klawiaturę.
Jest to aktualnie mój ulubiony krem do rąk. Lubię go za zapach i szybkość z jaką się wchłania. Pozostawia dłonie gładkie, ale bez tłustego filmu. Skład również ma przyzwoity a kosztuje niecałe 12 zł.
Uważam jednak, że nie sprawdzi się przy bardzo suchych i wymagających dłoniach, które potrzebują treściwszego kremu. Nawilżenie, które funduje ten krem to jedynie delikatne, powierzchniowe wygładzenie.
cieszę się, że przypadł do gustu :* ale zgadzam się, nie jest on najbardziej nawilżającym kremem świata. sama mam bardzo suche dłonie i ten krem się u mnie nie sprawdził tak jak bym chciała...
OdpowiedzUsuńa z nawilżaczy polecam krem do rąk Cien z Lidla :) kosztuje chyba 3zł, a jest równie dobry jak Neutrogena
Wystarcza mi masło kakaowe póki co ;)
Usuńciekawa jestem jego zapachu...
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze, mam obecnie tyle różnych kremów w zapasie, że chyba sobie daruję ;)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się spodobał, uwielbiam pistacje :)
OdpowiedzUsuńAle teraz potrzebuję nawilżenia, więc bym go nie kupiła ;)
mnie on kusi, ale dłonie mam suche, czasami bardzo suche, więc pewnie by się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńopakowanie strasznie mnie kusi, jest takie ładne :D no ale z moimi super-suchymi dłońmi by sobie nie poradził :)
OdpowiedzUsuńMam wersję malinowo-czekoladową, pachnie pięknie, wchłania się błyskawicznie, ale faktycznie - nie dla wymagających dłoni ;) Twój zapach też mnie kusił.
OdpowiedzUsuńA potem dziwią się ludzie, że człowiek rzuca się na słodycze jak używa takich jadalnych wręcz kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Mmmm muszę powąchać jak bede w YR:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jesteśmy jak pachnie! Pierwszy raz to nim słyszę ;) obserwuje i liczę na to samo ;)
OdpowiedzUsuńpatyskaa. Blogspot.be
Nigdzie nie mogłam go dostać! Szkoda że mój Mikołaj na to nie wpadł ;)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuń