Ostatnio raczę Was recenzjami Syberyjskich kosmetyków, ale wprowadziłam u siebie kosmetyczny minimalizm i próbuję zużyć wszystkie zapasy (a trochę ich mam). Dziś pokażę Wam naprawdę świetny szampon do włosów, który na pewno zostanie u mnie na dłużej. Jeśli jesteście ciekawe za co tak bardzo go polubiłam, zapraszam do recenzji.
Jest to jeden z czterech szamponów znajdujących się w serii 'z receptur babuszki Agafii'. Ten zawiera brzozowy propolis i dedykowany jest włosom osłabionym oraz pozbawionym blasku.
Jak już pewnie zdążyłyście zauważyć, mam bzika na punkcie analizy składów, więc od tego punktu zacznę.
Aqua with infusions of: Pinus Palustris Wood Tar, Beeswax, Pollen Extract, Betula Alba Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, Saponaria Officinalis Root Extract, Betula Alba Flower Pollen Extract, Mel, Urtica Dioica Extract, Panax Ginseng Oil, Calluna Vulgaris Oil, Betula Alba Flower Tar, Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Glycol Distearate, Lauryl Glucoside, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Hydrolyzed Wheat Proteins, Hydrolyzed Avena Sativa Proteins, Atragene Sibirica Extract, Panthenol, Citric Acid.
Jak w przypadku większość rosyjskich kosmetyków i w Syberyjskim szamponie na brzozowym propolisie mamy bogactwo wyciągów roślinnych. Woda z dodatkiem żywicy z sosny długoigielnej działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo. Wosk pszczeli nawilża i ochrania włosy, w dodatku jest wysoko w składzie, więc szampon nie powinien wysuszać włosów i skóry głowy. Propolis kwiatowy składa się z wosków i olejków, zawiera również kwasy organiczne i przeciwutleniacze. Działa przeciwzapalnie i przeciwgrzybicznie oraz zmiękczająco na włosy. Ekstrakt z kory wierzby wydłuża świeżość włosów i wzmacnia cebulki. Olejek z żeń-szenia oraz pokrzywa przeciwdziała wypadaniu włosów a olejek rozmarynowy i wrzosowy walczą z łupieżem, działają przeciwgrzybicznie i pobudzają włosy do wzrostu. Miód nawilża włosy i nadaje im piękny połysk. Smółka z brzozowych kotków (cokolwiek to nie jest) poprawia ukrwienie skóry głowy, co również stymuluje wzrost włosów.
Szampon nie zawiera SLSów ale zawiera MLS - nieco łagodniejszy ale dalej należący do tej samej rodziny siarczanów. Pozostałe detergenty są łagodne i rzadko powodują podrażnienia. Na końcu składu znajdują się też proteiny z pszenicy i owsa.
Szampon rosyjskiej firmy Pervoe Reshenie właściwie od pierwszego użycia stał się moim ulubionym. Moje włosy to bardzo wymagający twór więc ciężko im dogodzić. Chyba, że da się im to co lubią. A lubią miód i olejki eteryczne, więc już po przeczytaniu składu liczyłam przyjacielskie stosunki. Wydaje mi się, że skład dedykowany jest osobom, które mają jakieś problemy ze skórą głowy, bo poza miodem i propolisem nie znajdziemy tu substancji nawilżających.
Szampon pachnie żywicznie, ale mi ten zapach bardzo odpowiada. W końcu coś innego niż chemia i odczynniki, które ciągle muszę wąchać. Mimo składu napakowanego naturą pieni się bardzo dobrze. Bez problemu zmywa z włosów oleje (chyba jeszcze nigdy nie trafiłam na szampon, który by tego nie robił). Nie wysusza, nie podrażnia i nie powoduje łupieżu. Po umyciu, nawet bez użycia odżywki włosy są gładkie i miękkie. Nie robi mi na głowie kołtunów jak inne łagodne szampony. Niestety po wyschnięciu włosy są zbyt spuszone, więc konieczne jest użycie odżywki (i tak zawsze jej używam).
Przechodząc do sedna, Syberyjski szampon na brzozowym propolisie z Receptur Babuszki Agafii to świetny produkt do codziennego użytku. Powinien pomóc w walce z łupieżem i wzmocnić cebulki włosów nie wysuszając ich przy tym. Dla mnie jest świetny.
Używałyście go? A może polecicie mi inne łagodne szampony?
Na początku miałam z nim problemy bo miałam wrażenie że nie domywa moich włosów szczególnie po olejach, jednak pod koniec jego używania jak najbardziej go polubiłam, chętnie zakupię go ponownie :)
OdpowiedzUsuńJa też tak kiedyś miałam, ale uświadomiłam sobie, że źle myję włosy i szampon (a raczej piana) nie dociera wszędzie.
UsuńTeż tak miałam kiedyś:)Pamiętam.
UsuńNie używałam, ale skoro pomaga przy łupieżu i jest supernaturalny to go chcę. W ogóle chodzą za mną te rosyjskie kosmetyki, ale póki co też postanowiłam nie kupować żadnych kosmetyków z danej kategorii dopóki nie wykończę poprzednich więc muszę zadowolić się tym co mam :D
OdpowiedzUsuńTaki supernaturalny nie jest, bo substancje myjące są pochodzenia chemicznego, ale są daleko w składzie, więc jest ich malutko.
UsuńTeż nie kupuję!
Miałam ten szampon. Moje włosy go polubiły ;) muszę zakupić go ponownie
OdpowiedzUsuńzapraszam na bloga ;) blog-amandy.blogspot.com
Chyba wrzucę na listę zakupów.
OdpowiedzUsuńmi przydałby się jakiś na łupież więc może może, bo mój się kończy:)
OdpowiedzUsuńdo mnie dziś dotarł balsam na łopianowym propolisie - pachnie cudownie, tez jakby delikatną żywicą :)
OdpowiedzUsuńaż nie mogę sie doczekać kiedy go uzyję :D
Ja żadnych balsamów (czy tam odżywek) od nich nie miałam. Czekam na recenzję!
UsuńPolecam Ci produkty Benedyktyńskie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnych rosyjskich kosmetyków do włosów...chyba czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńmiałam odlewkę balsamu na brzozowym propolisie i zdecydownie nie dogadał się z moimi włosami, więc po szampon raczej tez nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam przez jakiś czas kupionego niechcąco (zgarnęłam nie tę butelkę [*]) szamponu na kwiatowym propolisie z tej serii, ale był nijaki. Włosy były przyklapnięte, a pod koniec przy okazji mnie uczulił (albo wysuszył, nie wiem). Bleh.
OdpowiedzUsuńJa narazie miałam tylko na łopianowym propolisie ale niezbyt się z nim polubiłam. Teraz czeka na mnie ten na kwiatowym propolisie i mam nadzieję, że już się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt:) chyba będę musiała go sprawdzić na swoich włosach:)
OdpowiedzUsuńMnie zauroczyły opisy blogerek, niestety w moim przypadku nie sprawdził się. Musze teraz ratować przesuszone włosy! od tygodnia kombinuje co zrobić z sianem na głowie i już wiem, że to właśnie przez ten szampon. Chyba nie wszystkim służą naturalne receptury...
OdpowiedzUsuńKupujesz rosyjskie kosmetyki on line czy jest w Gdańsku jakiś godny polecenia sklep?
OdpowiedzUsuńKupuję online, nie znam żadnego sklepu z rosyjskimi kosmetykami w Gdańsku.
Usuńja chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńdescription from this source click here for more pop over to this web-site recommended you read see it here
OdpowiedzUsuń