poniedziałek, 27 stycznia 2014

Demaskujemy składy: Formaldehyd - niebezpieczna substancja

Komentarzy : 12

Pierwsze skojarzenie z tą substancją to mózgi i serca w słoikach na lekcjach biologii. Później było już tylko gorzej.  Formaldehyd, czyli aldehyd mrówkowy jest bardzo prostą substancją organiczną. Jest tani, łatwo się go otrzymuje i przechowuje. Ale nie ma co się oszukiwać. Formaldehyd jest trucizną. I to dosyć silną. Pamiętam, gdy na laboratorium z mikrobiologii kolega wylał zlewkę pełną formaldehydu. Prowadząca natychmiastowo zarządziła ewakuację, bo w tych warunkach nie dało się przebywać. 



Formaldehyd a rak

Formaldehyd jest rakotwórczy. Już w 1988 roku został wpisany na listę substancji rakotwórczych IARC. Wdychanie go może spowodować raka jamy nosowo gardłowej oraz białaczkę i raka zatok nosowych. Przeprowadzono bardzo dużo badań w tym kierunku i wszystkie potwierdzają jego szkodliwość. Inne badania wskazują na powiązania formaldehydu z innymi nowotworami - rakiem krtani, gardła, trzustki, mózgu i szpiczaka. 

Mimo, że formaldehyd występuje w zanieczyszczonym powietrzu, którym oddychamy nie jest to ilość, która drastycznie zwiększa nasze prawdopodobieństwo zachorowania na raka. W gorszej sytuacji są osoby, które pracują w przemyśle czy chociażby fryzjerki wykonujące codziennie zabieg chemicznego prostowania włosów. Również nakładając codziennie krem konserwowany formaldehydem narazimy się raczej tylko na podrażnienia niż na raka. Badania z udziałem myszy dowiodły, że formaldehyd w stężeniu przekraczającym 10% powoduje raka skóry, ale przecież takie stężenie w kosmetykach jest zabronione. 

Formaldehyd w kosmetykach

W przemyśle stosuje się go głównie przy produkcji żywic i lakierów ochronnych, w medycynie do balsamowania zwłok. Ale po co stosować go w kosmetykach? Pełni on tam rolę substancji konserwującej, ale w przemyśle kosmetycznym istnieje wiele bezpiecznych konserwantów. Stężenie formaldehydu w gotowym produkcie nie może przekraczać 0,2% (0,1% w przypadku produktów do jamy ustnej) więc to teoretycznie bardzo niewielka ilość. Ale nawet taka ilość może wywoływać podrażnienia i alergie. 

Aldehyd mrówkowy jest dość często dodawany do odżywek wzmacniających paznokcie. Wszystko dlatego, że bardzo dobrze utwardza płytkę paznokcia. Ale w produktach do paznokci dopuszcza się stężenie do 5% co przy dłuższym stosowaniu może spowodować nawet odpadanie paznokci czyli onycholizę (tak, znam osobiście taki przypadek). Sama używałam kiedyś popularnej odżywki z formaldehydem - do czasu gdy połamały mi się wszystkie paznokcie. 


Pochodne formaldehydu w kosmetykach (bywają równie toksyczne):

  • 5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane (Bronidox)
  • Benzylhemiformal
  • Diazolidinyl Urea
  • DMDM Hydantoin
  • Glutaral
  • Hexetidine
  • Imidazolidinyl Urea
  • Iodopropynyl Butylcarbamate
  • Methenamine
  • Quanternium-15

Jestem zdania, że lepiej czegoś unikać, niż później leczyć skutki. Ja do tej pory staram się wzmocnić paznokcie ale niestety wciąż mi się łamią. Podobnie jest z zabiegami prostowania włosów. Rozumiem, że ktoś nie akceptuje loków lub fal a to jedyna metoda trwałego wyprostowania fryzury. Ale trzeba robić to z głową i starać się, żeby wdychać jak najmniej oparów formaldehydu. 

Linki:


12 komentarzy :

  1. Obserwowanie skutków codziennego kontaktu z formaliną jest przerażające - wśród prowadzących zajęcia z anatomii na moim wydziale odchrząkiwanie, kasłanie i inne przedziwne dźwięki związane ze zmianami w zatokach i drogach oddechowych w ogóle są powszechne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My na szczęście nie pracujemy z aldehydem mrówkowym prawie wcale. Ale za to cała masa innych kancerogenów praktycznie na każdych laboratoriach. Póki studiuję wcale sie tym nie martwię, bo mam z tym styczność kilka godzin tygodniowo, ale jakby mi przyszło pracować w takich warzonkach? Nie bez powodu się mówi, że chemicy żyją średnio 10 lat krócej.

      Usuń
  2. Mnie odżywka z Eveline(zawierająca formaldehyd) bardziej zniszczyła paznokcie, zamiast im pomóc. W sumie nawet nie to było tak straszne ,najgorszy był ból płytki paznokciowej. Po przeczytaniu różnych forów internetowych, dowiedziałam się, że to właśnie wina formaldehydu i odstawiłam ją czym prędzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też używałam odżywki z Eveline właśnie i pamiętam to dziwne uczucie wżerania się w paznokieć. Nie było to przyjemne.

      Usuń
  3. Koniecznie trzeba unikać tej substancji ;//

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się strzegę tej substancji jak ognia ... co kupiłam jakąś "super" odżywkę do paznokci, zawsze to coś było w składzie, najpierw super efekty, a potem super łamliwość paznokci. Teraz przed kupieniem jakiejkolwiek odżywki dokładnie czytam skład, byle z dala od tej substancji !

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam dwie osoby, którym paznokcie zaczęły się rozwarstwiać od eveline. Moim zdaniem ta odżywka powinna zostać wycofana ze sprzedaży.

    OdpowiedzUsuń
  6. O cholera, że tak to ujmę. Nie miałam pojęcia, że to jest aż tak szkodliwe :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tą substancje w odżywce do paznokci Herome :)
    Ale rzadko jej używam więc nic złego się nie dzieje :d

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie zostawiać linków nie mających związku z tematem wpisu. Komentarze takie uznawane są za SPAM i usuwane.

Instagram

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.

- Copyright © OjKarola.pl - blog lifestylowy -