10 piosenek na jesień.

Jesienią o wiele lepiej słucha mi się wszystkiego co spokojne, kojące i delikatne. Lepiej zaczynają brzmieć wszystkie mroczne i tajemnicze utwory. Układam właśnie playlistę na jesień i podzielę się z wami małą jej częścią. 
Znam więcej, niż 10 piosenek, które najlepiej brzmią jesienią ale taką ilość na raz ciężko by było ogarnąć. Jeśli się spodoba, będą kolejne. 

Nie mogłam dodać niektórych utworów - jak klikniecie w link obok przeniesiecie sie na youtube.

Explosion In The Sky - Your Hand In Mine 

Post-rocki zawsze najlepiej brzmią jesienią. Pasują idealnie do pogody. Im jest gorsza, tym więcej tego słuchamy. I będzie dobrze. 

Sigur Rós - Olsen Olsen

Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie byłam na ich koncercie. 

Echo & The Bunnyman - Seven Seas

link do utworu (yt coś blokuje).
Jak dla mnie klasyka, przynajmniej jeden deszczowy wieczór musi należeć do nich. 

Bon Iver - The Wolves

To właśnie teraz zaczyna sie mój sezon na umilanie sobie dni Justinem Vernonem. Kocham go cały rok, jesienią i zimą słucham najczęściej. 

Joy Division - Love Will Tear Us Apart

link - znów yt robi problemy 

Smutne, wiec na jesień najlepsze. Głos Iana Curtisa też mi najlepiej do jesieni pasuje.

Elliott Smith - Between The Bars 

Znowu smutne, czyli idealne na jesień. Melancholijny głos Elliotta koi zmysły i sprawia, że człowiek ma ochotę owinąć się w koc i leżeć z kubkiem herbaty. 

Horse Feathers - Curs In The Weeds

Nie pamiętam, jak trafiłam na tą piosenkę, ale pamiętam, że zapętliłam ją sobie i odsłuchałam jakieś 50 razy pod rząd. 

Mogwai - Take Me Somewhere Nice

Znów post-rocki. Widziałam ich na żywo, co prawda to było latem, ale było wtedy ciemno i zimno. I było pięknie. 

Joanna Newsom - Sprout And The Bean

Jak dawno jej nie słuchałam. Na coś przydają się te wpisy, wygrzebuję to, o czym zapomniałam. 

PJ Harvey - In The Dark Places

Na koniec Pidżejka, żebyście nie posnęli. 

Bardzo jestem ciekawa, czego Wy najchętniej słuchacie jesienią. Podzielcie się ze mną linkami.