W olejowaniu stosuję zasadę - co za dużo, to niezdrowo. Czyli im mniej oleju na włosach, tym lepiej.
Na całe włosy sięgające do talii wystarcza mi 1,5 łyżki oleju. Nie chodzi o to, aby włosy obciekały olejem, mają wyglądać na nieświeże.
Wylewam olej na mały spodek i moczę w nim końcówki palców. Rozprowadzam go na włosach, pasmo po paśmie. W końce wcieram trochę więcej oleju.
Robię na czubku głowy luźnego koczka i zostawiam olej na noc.
Rano myje włosy odżywką lub delikatnym szamponem - wszystko zmywa się bez problemu.
Istnieją jeszcze dwa inne sposoby olejowania.
I. Moczymy włosy delikatnie wodą lub hydrolatem. Najlepiej wykorzystać do tego opakowanie wyposażone w atomizer. Tak przygotowane włosy olejujemy sposobem opisanym wyżej.
II. Olejowanie na odżywkę. Pokrywamy włosy niewielką ilością odżywki bez silikonów i cały proces powtarzamy.
Olej można wcierać także w skalp, ale na początek najlepiej robić to 30 minut przed myciem - może spowodować wzmożone wypadanie.
niedziela, 16 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
ja przed olejowaniem myję włosy odżywką, czeszę i na wilgotne nakładam olej :) lubię zostawiać go na noc, zarówno na długości, jak i na skalpie :)
OdpowiedzUsuńA jakie oleje stosujesz?
OdpowiedzUsuńz orzechów arachidowych, lniany, z awokado, z pestek dyni, ze słodkich migdałów. Najlepiej się sprawdzają, chociaż nie ma efektu wow.
Usuńo, może dlatego wypadają mi włosy ostatnio :myśli: bo na noc zostawiałam olej też na skalpie.
OdpowiedzUsuńreplica gucci handbags e03 q4m78t2a54 replica bags china b45 g5s24t1h26 replica gucci bags j54 c5y17y8o10
OdpowiedzUsuń